MOŻE BYĆ CIEKAWIE...
Komentarze: 8
Po lekcji dowiedziałam się, że dziewczyny pobiły Adasia nie miał szans bo, te głupie ździry miały nuż i były gotowe do najgorszego. Miał podbite oko i ranę na ramieniu od noża. Zaprosiłam go do domu, bo byłam pewna, że matka jest w gdzieś w delegacji, na pewno mówiła mi o tym, ale jak zwykle jej nie słuchałam. Opatrzyłam mu rany i rozmawialiśmy przy kominku przez jakieś trzy godziny, choć tak naprawdę nikt nie zwracał na to uwagi. Nim się zorientowaliśmy było już ciemno a zegar wskazywał pół do ósmej wieczorem. Było bardzo romantycznie, a ja wiedziałam, że jeszcze tej nocy może się zdarzyć coś niezwykłego.
Dodaj komentarz