Komentarze: 11
Dzisiaj dziewczyny z 3 klasy znowu kazaly mi to robić. Tym razem jednak miały aparat fotograficzny. Powiedziałam że mogą mie pocałować w dupę, kopnęłam jedną z nich w buzię i zaczełam uciekać. Mimo że nasza szkoła jest dosyć mała udało mi się uciec na stołówke. Siedział tam Adaś. Podbiegłam do niego i zaczełam mu wszystko opowiadać. Bardzo dziwnie sie na mnie patrzał. Jeszcze nigdy nie widziałam u niego tak głupiej miny. Zazwyczaj ma bardzo inteligentne spojrzenie, albo zakrywa twarz dłoniami. Patrzyliśmy sobie w oczy gdy na stołówkę wpadły dziewczyny z 3 klasy. "To one!" Krzyknełam. Adaś wstał i zaczął iść w ich kierunku. Pewnie żeby im najebać. W pewnej chwili odwrócił się i powiedział. "Uciekaj!". Nie myśląc wiele zaczełam spierdalać korytarzem do klasy. Za kilka minut zadzwonił dzwonek i przyszła nauczycielka. Weszliśmy do klasy i zaczeła sie lekcja. Adaś wrócił kilka minut po dzwonku. Miał rościęty łuk brwiowy. Powiedział nauczycielce że wyjebał się na schodach. Kazała mu iść do pielegniarki, ale powiedział że sobie poradzi. Potem na lekcji, tamując krwawienie chustęczką cały czas patrzał na mnie tym dziwnym wzrokiem, odkąd powiedziałam mu do czego zmuszały mnie te dziewczyny. Do końca lekcji już ich nie widziałam.